poniedziałek, 21 listopada 2011

Berlin w Warszawie, albo currywurst

W najbliższy weekend w Warszawie odbędą się Dni Berlina. Trochę żałuję że nie będę wtedy w Stolicy, ale przynajmniej opiszę co straciłem.

Jedną z atrakcji ma być „tradycyjna berlińska kuchnia”. Wg organizatorów w jej skład wchodzą m.in. currywurst i kebab. Co do kebaba to pozostawiam temat bez bardziej szczegółowych komentarzy – pomysł kojarzy mi się z jednym fastfoodem w Rzeszowie, który reklamuje się jako „Kuchnia polska”, a w podtytule oferuje „Pierogi, zapiekanki, kebab”.

Chciałbym jednak skupić się na currywurście. Wynaleziony i wypromowany po zakończeniu II wojny światowej, okazał się potrawą niezależną od ideologii, dostępną zarówno po wschodniej jak i zachodniej części muru berlińskiego. O palmę pierwszeństwa w wynalezieniu currywursta walczą od wielu lat Berlin i Hamburg. W Berlinie możemy znaleźć pamiątkową tablicę w miejscu w którym stał pierwszy imbiss (niemiecki fastfood) serwujący to danie.

Currywurst został upamiętniony w filmie „Die Entdeckung der Currywurst” (w wolnym tłumaczeniu: „Wynalezienie currywursta”). Film warty obejrzenia, aczkolwiek oddający palmę pierwszeństwa Hamburgowi. Dorobił się także własnego muzeum, o dumnie brzmiącej nazwie Deutsches Currywurst Museum. Według Wikipedii w Niemczech rocznie sprzedawanych jest 800 milionów porcji currywursta. Smacznego!

A tak w ogóle – to dlaczego na dniach Berlina nie promują berlinerów?

piątek, 18 listopada 2011

Jak żyć?

W zeszłym tygodniu Hanka Mostowiak. W tym tygodniu kot Alik. Jak żyć?

sobota, 12 listopada 2011

Orłowo raz jeszcze

Tym razem kilka słów o hoteliku w Orłowie w którym mieszkałem. Willa Lubicz jest bardzo przyjemnym miejscem, oferującym zadbane pokoje i dobrą kuchnię.

Wyszło mi zdjęcie jak z folderu reklamowego...
Niestety, generalnie w Orłowie oferta konsumpcyjna jest raczej słaba - w okolicach plaży tylko jedna knajpka (z ładnym tarasem) i kawiarnia w Domku Żeromskiego. Kilka kroków w stronę Sopotu znajduje się bar na plaży.