Tym razem kilka słów części Gdyni która jest znana jako Orłowo. To przeurocza, kameralna okolica, i naprawdę trudno uwierzyć że to sam środek trójmiasta.
Orłowo swoje 5 minut miało w okresie międzywojennym, kiedy to pobudowano kilka ciekawych obiektów. Przede wszystkim
molo, mierzące obecnie tylko 180 metrów. Przed wojną miało aż 340 metrów, i skutecznie konkurowało z tym za granicą w Ostseebad Zoppot. Niestety, bałtyckie sztormy skutecznie skróciły je do obecnych rozmiarów. Drugim wartym wspomnienia przedwojennym obiektem są
łazienki. Obecnie zamknięte - obiekt przeznaczony do rozbiórki, grozi zawaleniem. A kawałek za łazienkami scena letnia teatru w Gdyni - z miłą knajpką przy samej plaży.
|
Przedwojenne Łazienki - zamalowane na biało i grożące zawaleniem. |
Z drugiej strony mamy budynek dawnego Hotelu Orłowo, Domek Żeromskiego (w którym jak sama nazwa wskazuje kiedyś przebywał i pisał Stefan Żeromski), a za dawnym Hotelem Orłowo znajdziemy arcyciekawą ruinę Domu Profilaktyczno-Wypoczynkowego "Zdrowie". Super lokalizacja, pokoje z pięknym widokiem na morze. Co ciekawe, sanatorium choć od lat nie istnieje, to nadal reklamuje się w sieci
pod tym adresem.
|
Orłowo: knajpka, dawny Hotel Orłowo, ruiny sanatorium i klif. |
Będąc w Orłowie warto też spojrzeć na budynek znajdujący się przy ul. Orłowskiej 13 - to legendarny Maxim, najlepszy klub w Polsce w czasach PRL. Ten z piosenki Lady Punk "Tańcz głupia tańcz".
Pank nie Punk
OdpowiedzUsuń