sobota, 21 kwietnia 2012

Skopje - Macedonia

Trudno uwierzyć jak zmieniło się Skopje. Jedenaście lat temu było obrazem nędzy i rozpaczy; zaniedbane, brzydkie, mnóstwo bazarowych szyldów, i reklamy enerdowskich linii Interflug. Do Skopje trafiłem na samym początku wojny domowej. Linia frontu przebiegała jakieś 30 km od centrum miasta. Gdy wsiadałem do samolotu na lotnisku w Wiedniu, to dzwoniłem do polskiej ambasady, aby spytać czy już zaczęły się walki w mieście, i czy w ogóle jest sens lecieć...

Teraz centrum miasta jest nie do poznania. Dużo ładnych budynków, czysto, mnóstwo fajnych knajp. Ludzie też jacyś inni, dobrze ubrani i zadbani. Niskie ceny - zjadłem kolację za 11 PLN.
Pomnik Aleksandra Macedońskiego w stolicy Macedonii.
Centrum miasta przecina rzeka Vardar. Tereny nad rzeką to jeden wielki plac budowy. Z tego co wyłania się zza rusztowań, wygląda że będzie ciekawie. Co prawda styl niektórych budowli budzi pewne wątpliwości - pomieszanie kolumn jońskich z socrealizmem - ale generalnie finalny efekt będzie oryginalny.
Na pierwszym planie Stone Bridge - centralna atrakcja historyczna pochodząca z czasów ottomańskich.
Na drugim planie wielki plac budowy.
W pewnych elementach można dostrzec lekkie skłonności do gigantomanii - z jednej strony gigantyczny i przytłaczający pomnik Aleksandra Wielkiego, z drugiej wielki łuk tryumfalny jak w Paryżu. Nowe piękne lotnisko - gigantyczne i puste. Widać problem z identyfikacją własnej tożsamości  - do Macedonii wszakże przyznaje się i Grecja (nie pozwalająca Macedonii nazywać się Macedonią - dlatego oficjalna nazwa kraju to FYROM - Formal Yugoslav Republic of Macedonia), i Bułgaria, i Albania...

Miejmy nadzieję że Macedonia pozostanie Macedonią. Warto odwiedzić ten kraj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz