poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Istanbul

Kilka tygodni temu odwiedziłem Stambuł. Miałem nadzieję za zamieszczenie pierwszego wpisu spoza Europy, ale niestety cały czas byłem tylko po europejskiej stronie tego całkiem dużego miasta. Choć nie tak dużego jak na przykład Mexico City, które ma ponad 40 mln mieszkańców...
Panorama z okolic Galata Bridge
Trochę pechowo trafiłem do Stambułu w dniach kiedy był najzimniejszym miejscem w Europie. Tak więc plany rozgrzania się w południowo-wiosennym klimacie spaliły na panewce. Ale przejdźmy do spostrzeżeń i obserwacji. Przede wszystkim - jazda taksówką może spowodować zawał serca. W Stambule mamy ciągłe korki, zaś bezpieczna odległość między pojazdami nie jest liczona ani w metrach, ani w centymetrach, ale w milimetrach. Kierunkowskazy są raczej rzadko używane. Podstawowym sygnalizatorem we wszelkich manewrach jest klakson.
Plac Taksim - centrum Stambułu 
Co warto zwiedzić? Jeżeli masz tylko jeden dzień, to na pewno warto zobaczyć takie miejsca jak Haghia Sophia, Blue Mosque, Bazary, przejść przez Galata Bridge, wspiąć się na Galata Tower, a potem przez handlowe deptaki (m.in. Istikal) dojść do placu Taksim. Jeżeli więcej - to warto kupić jakiś przewodnik, bo miejsc do odwiedzenia jest mnóstwo. Ja na przykład żałuję że nie udało mi się zobaczyć starego metra (stacja Tunel) i muzeum Mickiewicza.
Zabytkowy tramwaj którym można przejechać się po Istikal
Wkrótce kolejne wpisy na temat Stambułu - w tym prawdopodobnie jeden handlowy i jeden kulinarny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz