piątek, 5 czerwca 2015

Podróże kształcą

Wczoraj leciałem z Brukseli do Warszawy na pokładzie linii Brussels Airlines (dawno dawno temu występującej pod nazwą Sabena - po tej nazwie pozostał im tylko kod SN).


Podróże kształcą - dzięki magazynowi pokładowemu dowiedziałem się jak wygląda Kraków.

piątek, 15 maja 2015

Club Los Delfines, Torremolinos

W maju w Torremolinos jest pusto i sennie.


Plaże raczej puste.


W klubie Los Delfines jest mocno przedsezonowo.


Liczbie plażowiczów co najmniej dorównuje liczba nielegalnych imigrantów oferujących różnego rodzaju towary i usługi. Azjaci i Azjatki oferują masaże, zaś imigranci z czarnego lądu proponują okulary Ray Ban, zegarki Omegi i Rolexy, oraz torebki Michael Kors. Wszystko w niezwykle atrakcyjnych cenach. Jeżeli leżysz na plaży, to w ciągu godziny zdarzy się co najmniej 10 odwiedzin i propozycji niezwykle atrakcyjnych ofert.

Co ciekawe, patrole policji i straży miejskiej udają że nie zauważają imigrantów. Co spotyka się z pełną wzajemnością ze strony imigrantów.

piątek, 19 grudnia 2014

Kwadrat

Quadrat to dzielnica w samym centrum Mannheim. A właściwie to jest centrum Mannheim, bo centrum o nazwie centrum tam nie ma.

Dzielnica Quadrat charakteryzuje się tym że nie ma w niej typowych nazw ulic, a wszystkie budynki (kwadraty) oznaczone są symbolami typu Q7 albo M5. Bardzo praktyczne, bo jeżeli znasz logikę tego układu ulic, to od razu możesz zlokalizować potrzebny adres.
Paradeplatz w Mannheim
Paradeplatz ze zdjęcia powyżej to początek dzielnicy tureckiej. Generalnie w Mannheim jest bardzo dużo imigrantów. Również z Polski.
Wasserturm
Wasserturm to sam środek Mannheim. Stąd zaczyna się Planken - główny deptak pełen sklepów, zamknięty dla ruchu (poza tramwajami).
Weinachtsmarkt w Mannheim

czwartek, 11 września 2014

Bangalore

Indie przypominają morze chaosu i syfu w którym od czasu do czasu można znaleźć piękny diamencik. Oto kilka z nich.

Eleganckie miejsca zwykle są połączeniem tradycyjnego stylu indyjskiego i klimatów postbrytyjsko-kolonialnych.

W Indiach wszelkim doznaniom wizualnym zawsze towarzyszą zapachy. Niestety jeszcze nikt (chyba?) nie wymyślił telefonu robiącego zdjęcia i jednocześnie pobierającego próbkę zapachu. No i pozostaje jeszcze kwestia jak to przekazać przez internet...

sobota, 26 kwietnia 2014

Haifa

Haifa to spore miasto portowe położone na północy Izraela. Granica z Libanem jest o rzut beretem. Miasto położone jest na zboczach góry Carmel, co zapewnia zapierajace dech widoki z góry na miasto, port i zatokę.
Panorama Haify ze wzgórz Carmel
Czymś absolutnie wyjątkowym są ogrody i świątynia Bahai. Z bliżej nieznanych mi względów w Haifie znajduje się światowe centrum tej religii. Ogrody są piękne, super dopracowane, i wypielęgnowane co do milimetra. Tarasowe położenie na zboczach góry Carmel przyczyniło się do zapewnienia niezwykle malowniczego rezultatu końcowego.

W centralnej części ogrodów Bahai znajduje się świątynia (można zwiedzać tylko do 12).
Świątynia Bahai
W dolnej części Haify znajduje się tzw. kolonia niemiecka - zbiorowisko domów z końca XIX wieku, zbudowanych przez niemieckich kolonistów. Teraz to deptak, restauracje i bary. Tam toczy się życie nocne Haify.
Kolejka linowa z góry Carmel wprost na plażę
Wreszcie plaża - najciekawsze plaże są w południowej części miasta, w okolicach pierwszej stacji kolejowej w Hajfie (licząc od strony Tel Avivu). Są deptaki, bary, parasole itp.