piątek, 19 grudnia 2014

Kwadrat

Quadrat to dzielnica w samym centrum Mannheim. A właściwie to jest centrum Mannheim, bo centrum o nazwie centrum tam nie ma.

Dzielnica Quadrat charakteryzuje się tym że nie ma w niej typowych nazw ulic, a wszystkie budynki (kwadraty) oznaczone są symbolami typu Q7 albo M5. Bardzo praktyczne, bo jeżeli znasz logikę tego układu ulic, to od razu możesz zlokalizować potrzebny adres.
Paradeplatz w Mannheim
Paradeplatz ze zdjęcia powyżej to początek dzielnicy tureckiej. Generalnie w Mannheim jest bardzo dużo imigrantów. Również z Polski.
Wasserturm
Wasserturm to sam środek Mannheim. Stąd zaczyna się Planken - główny deptak pełen sklepów, zamknięty dla ruchu (poza tramwajami).
Weinachtsmarkt w Mannheim

czwartek, 11 września 2014

Bangalore

Indie przypominają morze chaosu i syfu w którym od czasu do czasu można znaleźć piękny diamencik. Oto kilka z nich.

Eleganckie miejsca zwykle są połączeniem tradycyjnego stylu indyjskiego i klimatów postbrytyjsko-kolonialnych.

W Indiach wszelkim doznaniom wizualnym zawsze towarzyszą zapachy. Niestety jeszcze nikt (chyba?) nie wymyślił telefonu robiącego zdjęcia i jednocześnie pobierającego próbkę zapachu. No i pozostaje jeszcze kwestia jak to przekazać przez internet...

sobota, 26 kwietnia 2014

Haifa

Haifa to spore miasto portowe położone na północy Izraela. Granica z Libanem jest o rzut beretem. Miasto położone jest na zboczach góry Carmel, co zapewnia zapierajace dech widoki z góry na miasto, port i zatokę.
Panorama Haify ze wzgórz Carmel
Czymś absolutnie wyjątkowym są ogrody i świątynia Bahai. Z bliżej nieznanych mi względów w Haifie znajduje się światowe centrum tej religii. Ogrody są piękne, super dopracowane, i wypielęgnowane co do milimetra. Tarasowe położenie na zboczach góry Carmel przyczyniło się do zapewnienia niezwykle malowniczego rezultatu końcowego.

W centralnej części ogrodów Bahai znajduje się świątynia (można zwiedzać tylko do 12).
Świątynia Bahai
W dolnej części Haify znajduje się tzw. kolonia niemiecka - zbiorowisko domów z końca XIX wieku, zbudowanych przez niemieckich kolonistów. Teraz to deptak, restauracje i bary. Tam toczy się życie nocne Haify.
Kolejka linowa z góry Carmel wprost na plażę
Wreszcie plaża - najciekawsze plaże są w południowej części miasta, w okolicach pierwszej stacji kolejowej w Hajfie (licząc od strony Tel Avivu). Są deptaki, bary, parasole itp.

niedziela, 30 marca 2014

Pustynia Negev

Pustynia Negev wygląda jak pustynia; są tu wielbłądy, piaski i skały. Za dnia jest zwykle bardzo gorąco, zaś nocą robi się zimno.
Na pustyni Negev dominuje krajobraz pustynny.
Pustynia Negev kończy się na Morzu Martwym. To najgłębiej położone miejsce na Ziemi - 427 metrów POD poziomem morza. Przez Morze Martwe przebiega pole minowe i granica z Królestwem Jordanii.
Na pustyni znajdują się liczne arabskie / beduińskie osiedla i bieda-domki, zbudowane z blachy falistej, kolektorów słonecznych, i anten satelitarnych. Beduini hodują wielbłądy, koczują, i od czasu do czasu przenoszą się z miejsca na miejsce. Wyjątkiem jest Rahat - największe beduińskie miasto w Izraelu. Ma 40 tys. mieszkańców i 21 meczetów.
Centrum Beer Shevy
Stolicą regionu jest Be'er Sheva. Miasto ma długą historię, sięgającą jeszcze czasów ottomańskich, a nawet jeszcze biblijnych. W centralnej części miasta znajduje się tak zwane Stare Miasto, z pewną ilością domów z czasów ottomańskich. Sporo fajnych restauracji i barów.

Barbasaba - jeden z fajniejszych barów w mieście
Okolica ma również bardzo interesującą historię z całkiem niedawnych czasów powstania państwa Izrael i wojny o niepodległość w 1948 roku; żydowskie osiedla w okolicy Be'er Shevy przez wiele miesięcy były oblegane i odcięte od reszty kraju. Obecnie to spory ośrodek uniwersytecki, z bardzo dużą ilością imigrantów z Rosji.
Panorama Beer Shevy

niedziela, 23 lutego 2014

Lounges, lounges

W ostatnich kilku tygodniach pojawiły się nowe business lounges w Warszawie i Stambule.

Nowy lounge LOTu w Warszawie przeznaczony jest dla gości klasy biznes w lotach międzykontynentalnych (zdaje się że nazywa się to Elite Class), oraz pasażerów ze statusem Senator lub HON z programu Miles & More. W sumie w porównaniu z tym co było nowy lounge nie wnosi nic nowego, i nie jest niczym specjalnym - wiadomo, oszczędzamy. Z drugiej strony mogliby chociaż serwować jakieś inne wino niż w części ogólnodostępnej.

Jedna rzecz mnie rozbawiła, i sprowokowała do refleksji. Na ścianach rozwieszone są historyczne zdjęcia i plakaty LOTu. Na jednym z nich, pochodzącym z lat 80-tych lub 70-tych ubiegłego wieku, widzimy samolot marki AN-24, który latał wtedy na trasach krajowych (nim właśnie latali Jan Himilsbach i Zdzisław Maklakiewicz we "Wniebowziętych"). Na pierwszym planie widzimy typową pasażerkę z tamtych czasów - elegancką damę z dwoma rasowymi pieskami, oraz walizkami z nalepkami z dalekich podróży. Nie wiemy kim jest ta pani, ale zapewne to typowa robotnica, może włókniarka z Łodzi, a może traktorzystka z Raciborza. Ależ ta wizja odbiega od szarej siermiężności czasów komuny...
Tak się latało za komuny.
Nowy lounge w Stambule to znacząco rozbudowana wersja dotychczasowego lounge Turkish Airlines. W ramach rozbudowy dodano drugi poziom - w rezultacie mamy naprawdę mnóstwo przestrzeni - oraz kilka nowości. Bardzo dobra oferta jedzenia i napojów, można też zagrać w bilard lub na symulatorze golfa, albo też pościgać się na minitorze Formuły 1.
Lounge Turkish Airlines w Stambule.
Lounge Turkish Airlines w Stambule do tej pory był bardzo dobry, zaś po rozbudowie jest prawdpodobnie jednym z najlepszych w Europie.

sobota, 4 stycznia 2014

Podsumowanie roku

Dzięki statystykom lotów w programie Miles and More można wygenerować sobie coś takiego:

Gdzie latałem w 2013 roku


A oto kilka liczb:


środa, 1 stycznia 2014

100 lat lotnictwa pasażerskiego

W dniu dzisiejszym mija równo 100 lat od chwili w której wzniósł się w niebo samolot pasażerski w ramach regularnej komunikacji lotniczej. Był to lot z St.Petersburga do Tampy na Florydzie, pasażer był tylko jeden, a za bilet zapłacił 400 USD - co w owych czasach było całkowicie astronomiczną kwotą.

Z tej okazji warto wspomnieć że jakiegoś czasu różne linie lotnicze malują swoje Boeingi i Airbusy we wzory retro. Oto kilka przykładów - na początek Lufthansa we Frankfurcie:


Poniżej stary SAS "złapany" w ostatniej chwili, chyba gdzieś w Niemczech.



A to ten sam stary SAS złapany na Okęciu w Warszawie, podczas boardingu bardzo wczesną porą.


Ciekawym przypadkiem jest też Airbus linii CSA - na którym ciągle żywa jest Czechosłowacja... Lufthansa, poza Airbusem w starych barwach, utrzymuje jeszcze latającego Junkersa Ju-52, zaś na lotnisku w Hamburgu stoi ich stary Boeing 707.

Kiedy czas na LOT?

Aktualizacja z kwietnia 2014: jest już oldtimer LOTu - zdjęcie poniżej.


I jeszcze Austrian Airlines złapany w Wiedniu: