niedziela, 28 października 2012

Bezhat C., albo turecka telewizja

Kolejna wizyta w Turcji objęła swym zasięgiem weekend, dzięki czemu miałem trochę czasu aby pozwiedzać nie tylko lotniska i biurowce.
Besiktas - pomnik Otomańskiego Admirała Barbarossy
W piątek wieczorem są straszne korki. Dlatego też za namową kolegi z biura postanowiłem wrócić do hotelu metrem. Z początku miałem wątpliwości, ale po wyjrzeniu przez okno i obejrzeniu niekończących się strumieni żółtych i czerwonych świateł szybko się tychże wątpliwości pozbyłem. I dobra decyzja to była; jazda zajęła kilka minut, a po drodze ze stacji Osman Bey do hotelu zrobiłem sobie małe zakupy w postaci ulubionego tureckiego taniego wina.
Wino Yakut. Otwieracz dostałem w prezencie.
Z zakupem zasiadłem przed telewizorem. Najpierw mecz piłkarski Turcja-Rumunia, a potem odcinek serialu o wąsatych długowłosych policjantach. Po meczu zapraszają na kolejny w środę - z Macaristanem. Osłabia mnie własny brak znajomości geografii. Po konsultacji z dr Googlem stwierdzam że chodzi o Węgry.

Serial nosi tytuł Bezhat C. - polecam. Klimatem przypomina trochę teledysk "Sabotage" zespołu Beastie Boys. Z tym że wszystko jest na super poważnie. Co chwilę słychać piski, zdaje się mające za zadanie wygłuszyć niecenzuralne, brzydkie słowa. I tu przychodzi mi do głowy że w Turcji nikt nigdy nie nauczył mnie żadnych brzydkich słów. W Polsce inaczej; od tych słów właśnie rozpoczynamy edukację wszelkich cudzoziemców w zakresie znajomości języka polskiego. Ponadto czasem złośliwie podajemy im je jako nieprawidłowe brzmienie podstawowych grzecznych słów typu "dzień dobry", "dziękuję" lub "proszę". Poza usłyszeniem pisków w serialu Bezhat C możemy obejrzeć dramatyczne pościgi po ulicach Ankary, w których bandyci ostrzeliwują z kałasznikowów ścigających ich policjantów po cywilnemu, albo też może policjanci po cywilnemu uciekają przed bandytami po ulicach Ankary i ostrzeliwują się z kałachów. Trudno odróżnić jednych od drugich. Poza tym wąsaci długowłosi policjanci piją jakiś alkohol - nie można zidentyfikować jaki, ponieważ kształt butelki i nalepka są superdokładnie zamaskowane. Ale musi to być coś mocnego, bo po wypiciu konwulsyjnie pokasłują. W oglądanym odcinku czujność jednego z długowłosych wąsatych policjantów z powodu tajemniczego napoju zostaje osłabiona, i w konsekwencji w końcowej części odcinka zostaje on zastrzelony.
Most nad Bosforem
Kolejnego dnia po pracy jedziemy nad Bosfor. Jesteśmy w Bebek - super trendi miejscu, a potem w spokojnej knajpie nad brzegiem, tuż pod mostem Fatih Sultan Mehmet Köprüsü. W hotelu jestem po północy - zastanawiam się czy jest sens kłaść się spać - o 6 rano przez Monachium do Warszawy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz